Świat zadziwił. Again.

Jest taki cytat z Conrada, mętny jak cała jego pisanina, który wszakże zapadł mi w pamięć i z którym się jakoś tam identyfikuję. Uwaga jedziemy:
„Świat nie rozumie nas, my nie rozumiemy świata. Nie rozumiemy nawet samych siebie”
Świat przez lata sumiennie potwierdzał mi swoją niepoznawalność, a już zwłaszcza zamieszkujący go ludzie. Przykład z wczoraj. Oglądam filmik na telefonie, znudził mi się, przyciskam wyłączanie ekranu a jutjub proponuje mi „abonament premium”, dzięki któremu filmik będzie się odtwarzał po wyłączeniu ekranu.
Parę lat temu google kupił jutjuba i wszyscy się zastanawiali, w jaki sposób nabywca zdoła zarobić na wielomiliardowym zakupie. Założę się, że nikt, ale absolutnie nikt nie zgadł wtedy, że zacznie sprzedawać opcję NIE POKAZYWANIA filmików.
Lemme repeat:
Kupuję za miliardy serwis z filmikami, żeby zarabiać na ich niepokazywaniu.
O czym dowiem się dopiero za parę lat, jak na to wpadnę. Zaprawdę, „Dziwny jest ten świat” jak śpiewał Niemen, którego do niedawna nie było na Spotify, ale od lat był na jutubje. Fani Niemena i innych nieobecnych chętnie zapłacą za posłuchanie ich – bez patrzenia – na jutjubie, jak się dzisiaj okazało.
No i tu krótka refleksja. Przemysł rozrywkowy i jego lobbyści chętnie szantażują nas nędznym losem artystów, których sztuka jest piratowana, przez co artyści przymierają z głodu. Przypuszczam, że wątpię. Przeciętny fan Niemena kupił już jego winyle, kupił cd, a teraz zapłaci po raz trzeci za tę samą muzykę w formie streamu. Stream gotówki nie popłynie jednak do Czesława, bo tenże spoczywa godnie na Powązkach.
Zarobią sępy i ich moralizujące przydupasy. To już lepiej być piratem niż taką hieną, jeśli mamy przerzucać się obelgami.